Tyle zarobił Adam Glapiński jako prezes NBP
Wynagrodzenie i składniki pensji
Adam Glapiński, pełniący funkcję prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) od połowy 2016 roku, konsekwentnie zyskuje na znaczeniu na polskiej scenie finansowej. Jego wynagrodzenie składa się z pensji podstawowej, która obejmuje wynagrodzenie zasadnicze, dodatek funkcyjny oraz dodatek stażowy, a także z comiesięcznej premii.
Wynagrodzenie to nieustannie wzrasta, a efekty obserwowane są już od 2017 roku, kiedy to Glapiński zarobił 777 362 zł. W 2018 roku jego zarobki spadły do 709 611 zł, ale od 2019 r. trend wzrostowy staje się wyraźny. W 2023 roku wynagrodzenie szefa NBP wzrosło do 1 325 419 zł, co oznacza znaczny skok w stosunku do pierwszych lat jego kadencji.
Trend wzrostu wynagrodzenia w latach
Patrząc na dane finansowe za ostatnie lata, w 2019 roku prezes NBP zarobił 794 771 zł, a w 2020 roku wynagrodzenie wzrosło do 946 871 zł. W latach 2021-2022 zarobki wyniosły odpowiednio 1 115 739 zł oraz 1 317 379 zł. Łącznie za siedem lat działalności Glapińskiego jego zarobki brutto przekroczyły 6 987 152 zł, co oznacza, że w ciągu tego okresu wynagrodzenie wzrosło o ponad 70 proc.
Łączne zarobki w siedmiu latach
Analizując dotychczasowe dane, można uwzględnić zarobki za pierwsze półrocze 2016 roku. W takim przypadku całkowita suma wynagrodzenia Adama Glapińskiego może sięgnąć już blisko 7,5 miliona złotych. Wyniki pokazują tydzień po tygodniu, jak jego wynagrodzenie znacznie odbiega od średniej krajowej w sektorze publicznym.
Podwyżki dla prezesa NBP
Nowe zasady przyznawania premii
Ostatnie zmiany w zasadach przyznawania premii dla prezesa NBP budzą wiele emocji. Uchwalenie nowej uchwały przez zarząd NBP podniosło wysokość miesięcznej premii Glapińskiego z 100-procent do 130-procent. Oznacza to łączne wynagrodzenie, które rośnie z 200 proc. pensji na 230 proc., co skutkuje wzrostem o 15 proc.
Wzrost rocznego wynagrodzenia Glapińskiego
Na tle tych zmian, rzekomy wzrost rocznej wypłaty wynosi 191 tys. zł. według obliczeń. Ponadto, prezes NBP otrzymuje premii oraz nagrody, które według NIK często są przyznawane niezależnie od osiąganych wyników. Skala przyznawanych przez Glapińskiego nagród w tym roku wzrosła, co można uznać za kontrowersyjny krok biorąc pod uwagę krytyczne opinie publiczne dotyczące jego wynagrodzenia.
Podwyżki dla innych członków zarządu
Równocześnie z podwyżką dla prezesa, zwiększone wynagrodzenia otrzymali także inni członkowie zarządu NBP, w tym pierwszy zastępca oraz wiceprezes. Premie dla pierwszego zastępcy wzrosły z 90 proc. do 105 proc. pensji, a dla wiceprezesa z 80 proc. do 95 proc. Takie działania stają się obiektem krytyki ze strony społeczeństwa, które uważa, że te wynagrodzenia są nieadekwatne do panującej sytuacji gospodarczej w kraju.
Kontrowersje i skargi
NIK krytykuje system nagród
Najwyższa Izba Kontroli (NIK) wyraziła swoje niezadowolenie z obecnego systemu premiowania w NBP. Krytyka dotyczyła przede wszystkim braku przejrzystości przyznawania nagród. NIK podkreśliła, że nagrody były przyznawane niezależnie od wyników i nie były oceniane według obiektywnych kryteriów. W kontekście tego kluczowego tematu pojawia się pytanie o etykę i odpowiedzialność finansową.
Wniosek o postawienie przed Trybunałem Stanu
Zarobki Glapińskiego znalazły się również w centrum dyskusji dotyczących wniosku o postawienie go przed Trybunałem Stanu. Zarzuty mówią o możliwych nadużyciach i braku naszych norm prawnych dotyczących przyznawania wynagrodzenia. Wniosek ten może obciążyć reputację prezesa NBP i wpłynąć na przyszłe decyzje dotyczące jego awansu.
Reakcje społeczne na podwyżki
Odbiór społeczny podwyżek również nie jest pozytywny. Krytyka ze strony mediów i internautów się nasila, ukazując, że zdaniem wielu obywateli pensje prezesów instytucji publicznych nie powinny rosnąć w obliczu trudności gospodarczych. W dobie inflacji i kryzysu ekonomicznego spada zaufanie do instytucji publicznych.
Przyszłe zarobki i prognozy
Oszacowanie przyszłych dochodów
Przyjmując, że obecny poziom wypłaty zostanie utrzymany do końca kadencji, przewiduje się, że Adam Glapiński zarobi w przyszłych latach około 5 964 385 zł. Takie prognozy będą miały wpływ na ogólną sumę, która już po zakończeniu kadencji może wynosić nawet 12 951 537 zł.
Trendy w wynagrodzeniach do 2028 roku
Zakładając, że trend wzrostowy zostanie utrzymany na poziomie około 9,3 proc. rocznie, możliwe jest, że zarobki Glapińskiego w przyszłych latach mogą znacznie przekroczyć obecny poziom. Łatwo zauważyć, że dynamiczny wzrost pensji nie odpowiada rzeczywistym osiągnięciom NBP oraz sytuacji gospodarczej.
Scenariusze dalszego wzrostu pensji
Najbardziej pesymistyczny scenariusz zakłada, że pensje nie będą wzrastać w przyszłości, a oszacowane dochody będą odpowiadać obecnym warunkom. Z drugiej strony, w przypadku kontynuacji podwyżek, całkowite wynagrodzenie może sięgnąć nawet 14 675 385 zł w 2028 roku. Glapiński, jako prezes NBP, powinien zastanowić się nad społecznie odpowiedzialnym podejściem do kształtowania swojej pensji oraz polityki wynagrodzeń kierowanej do swoich współpracowników.